Upadek niezwyciężonej twierdzy: oblężenie Kamieńca Podolskiego

Zawarty w 1667 roku rozejm andruszowski kończący wojnę pomiędzy Rzecząpospolitą a Moskwą bardzo zaniepokoił Turcję, ponieważ sułtan bał się, że Polska i Rosja mogą w przyszłości stworzyć chrześcijański sojusz przeciwko Imperium Osmańskiemu. W 1672 roku Turcja razem z Chanatem Krymskim wypowiedziały wojnę Rzeczypospolitej. Polacy nie byli przygotowani do walki. Państwo było bardzo osłabione wcześniejszymi bataliami ze Szwecją oraz powstaniem Chmielnickiego na Ukrainie. Królewski skarbiec świecił pustkami, a sytuacja polityczna w kraju była niestabilna. Król Michał Korybut Wiśniowiecki miał wielu przeciwników, przez co przygotowanie obrony państwa było bardzo trudne.

W sierpniu wojska tureckie podeszły pod Kamieniec Podolski, największą polską twierdzę na kresach. Kamieniec był nazywany „bramą do Polski” i „miastem niezwyciężonym”, ponieważ przez 200 lat nikomu nie udało się go zdobyć, a 40 wcześniejszych tureckich oblężeń Kamieńca zakończyło się niepowodzeniem.

Podole od 1352 roku znajdowało się w granicach państwa polskiego. Kamieniec Podolski był bardzo bogatym, wielokulturowym miastem, zamieszkałym przez Polaków, Rusinów oraz Ormian. Ze względu na swoje położenie na południowo-wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej był również bardzo silnie ufortyfikowaną twierdzą. W otoczonym rzeką Smotrycz mieście znajdowały się dwa forty – Stary Zamek i Nowy Zamek.

W 1672 roku Kamieniec Podolski nie był jednak przygotowany na oblężenie. Twierdzy broniło tylko około 1500 osób, a wojsko osmańskie liczyło około 120 000 żołnierzy. Pomimo heroicznej walki Polacy musieli się poddać. Kamieniec Podolski został zdobyty w sierpniu 1672 roku, a armia sułtana otworzyła sobie drogę na terytoria Rzeczypospolitej. Na mocy traktatu w Buczaczu Polacy oddali Turcji część Ukrainy oraz Podole razem z Kamieńcem. Rzeczpospolita musiała również płacić sułtanowi każdego roku bardzo wysoki haracz. Społeczeństwo polskie zjednoczyło się w obliczu tureckiego zagrożenia i stworzyło armię, której dowódcą został hetman Jan Sobieski. W listopadzie 1673 roku Sobieski pokonał Turków w bitwie pod Chocimiem, jednak Kamieniec Podolski powrócił do Rzeczypospolitej dopiero w 1699 roku, po podpisaniu pokoju w Karłowicach, który ostatecznie zakończył wojny Polski z Turcją. W graniach Rzeczypospolitej twierdza znajdowała się do 1793 roku, kiedy po drugim rozbiorze Polski Podole zostało włączone do Rosji.

Przejdź dalej

Trzeba i warto wiedzieć

ZNANI POLACY

Michał Korybut Wiśniowiecki (1640-1673) – elekcyjny król polski w okresie 1669-1673, wielki książę litewski, pochowany w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu w Krakowie.

Jerzy Wołodyjowski (1620-1672) – żołnierz polski w chorągwi hetmana Jana Sobieskiego, pochodził z Podola, zginął podczas obrony twierdzy w Kamieńcu Podolskim, był pierwowzorem postaci Michała Wołodyjowskiego z powieści Henryka Sienkiewicza.

GEOGRAFIA

Podole to kraina historyczna na Wyżynie Podolskiej, w północnym dorzeczu Dniestru, obecnie leży w granicach Ukrainy oraz Mołdawii, zamieszkana już od czasów prehistorycznych. Przed rozbiorami kraina ta była bardzo ważna dla Polski z uwagi na urodzajne ziemie, a także zabudowę obronną (liczne twierdze).

Teksty autentyczne

Henryk Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski (fragment rozdziału LIII), https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/pan-wolodyjowski.html#s54, dostęp: 01.10.2020

Następnego dnia przyjechał pod Kamieniec sam wezyr na czele licznego wojska spahisów, janczarów i pospolitego ruszenia z Azji. Zrazu, sądząc po wielkiej liczbie sił, mniemano, że szturm przypuści, lecz jemu chodziło tylko o zlustrowanie murów. Przybyli z nim inżynierowie oglądali fortecę i nasypy ziemne. Naprzeciw wezyrowi wyszedł tym razem pan Myśliszewski z piechotą i oddziałem konnych ochotników. Zwodzono znów harce — i dla oblężonych pomyślnie, lecz nie tako świetnie jak dnia zeszłego. Wreszcie wezyr rozkazał janczarom ruszyć na próbę pod mury. Huk dział wstrząsnął zaraz miastem i zamkami. Janczarowie, podszedłszy pod kwaterę pana Podczaskiego, naraz z wielkim wrzaskiem wszyscy dali ognia, ale że i pan Podczaski odpowiedział natychmiast z góry bardzo celnymi strzałami i była obawa, że jazda może zajechać w bok janczarom, przeto ci nie zwłócząc ruszyli drogą żwaniecką i wrócili do głównego wojska.

Wieczorem przekradł się do miasta Czech pewien, który u janczar-agi był pajukiem i zbiegł po otrzymanych kijach w pięty. Dowiedziano się od niego, iż nieprzyjaciel obwarował się już w Żwańcu i zajął rozległe pola od wsi Dłużka. Wypytywano troskliwie zbiega, jakie też jest powszechne mniemanie między Turkami: czy Kamieniec zdobędą, czy nie? Ów odpowiedział, że duch w wojsku panuje dobry, a wróżby były pomyślne. Przed paru dniami przed sułtańskim namiotem podniósł się nagle z ziemi jakoby słup dymu, cienki u dołu, a rozszerzający się na kształt olbrzymiej kiści ku górze. Muftowie wytłumaczyli, że zjawisko owo oznacza, iż sława padyszacha niebios dosięgnie i że on właśnie będzie tym władcą, który skruszy nie zdobytą dotąd kamieniecką zaporę. Podniosło to wielce serca w wojsku. Turcy (mówił dalej zbieg) obawiają się pana hetmana Sobieskiego i odsieczy, z dawna bowiem została u nich pamięć o niebezpieczeństwie mierzenia się w otwartym polu z wojskami Rzeczypospolitej — i chętniej gotowi się potykać z Wenecjanami, z Węgrami lub jakimkolwiek innym narodem. Lecz że mają wiadomości, iż wojsk w Rzeczypospolitej nie masz, przeto tuszą powszechnie, że Kamieniec, choć nie bez trudu, zdobędą. Czarny Mustafa, kajmakan, radził wprost szturmem na mury uderzyć, lecz roztropniejszy wezyr woli regularnymi robotami miasto otoczyć i zasypać pociskami z dział. Sułtan, po pierwszych utarczkach, przechylił się do zdania wezyra, dlatego należy się spodziewać regularnego oblężenia.

Tak mówił zbieg. Słuchając tych wiadomości zmartwił się wielce pan Potocki i ksiądz biskup, i pan podkomorzy podolski, i pan Wołodyjowski, i wszyscy inni starsi oficerowie. Liczyli oni bowiem na szturmy i spodziewali się, że przy obronności miejsca zdołają je z wielkimi stratami dla nieprzyjaciela odeprzeć. Otóż wiadomo im było z doświadczenia, że przy szturmach oblegający ponoszą straty niezmierne, że każdy odbity atak wątli w nich ducha i dodaje odwagi oblężonym. Równie jak zbarascy rycerze zakochali się wreszcie w oporze, w bitwach, wycieczkach, tak mogli nabrać zamiłowania do boju i mieszczanie kamienieccy, zwłaszcza gdyby każdy zamach turecki kończył się klęską Turków, zwycięstwem kamieńczan. Natomiast regularne oblężenie, w którym kopanie aproszów, min i zaciąganie dział na pozycje wszystko znaczy, mogło tylko znużyć oblężonych, zwątlić ich ducha i skłonnymi do układów ich uczynić. Trudno zaś było liczyć na wycieczki, bo nie godziło się ogałacać murów z żołnierzy, czeladź zaś lub łyczkowie, wyprowadzeni za mury, z trudem zdołaliby zdzierżyć janczarom.

Rozważając to wszystko starsi oficerowie bardzo się pomartwili i szczęśliwy rezultat obrony mniej prawdopodobnym im się wydał. Jakoż i był mało prawdopodobny nie tylko ze względu na siły tureckie, ale i ze względu na nich samych. Pan Wołodyjowski był to żołnierz niezrównany i przesławny, ale nie miał w sobie majestatu wielkości. Kto w sobie słońce nosi, ten zdoła od razu wszystkich rozgrzać, kto zaś jest płomieniem, choćby najgorętszym, ten rozgrzewa tylko najbliższych. Tak było z małym rycerzem. Nie umiał on i nie mógł przelać w innych swego ducha, tak samo jak swej biegłości w szermierce. Pan Potocki, wódz naczelny, nie był wojownikiem, a przy tym brakło mu wiary w siebie, w drugich i Rzeczpospolitę. Ksiądz biskup liczył głównie na układy; brat jego miał ciężką rękę, ale i umysł nie lżejszy. Odsiecz była niepodobną, bo hetman, pan Sobieski, choć był wielkim, był naówczas bezsilnym. Bezsilnym był również król, bezsilną cała Rzeczpospolita.

Historia w języku

Książka, film i serial nakręcone na podstawie trzeciej części Trylogii Henryka Sienkiewicza Pan Wołodyjowski kojarzą się z Dzikimi Polami, na których rozgrywa się spora część fabuły powieści oraz z Kamieńcem Podolskim i postaciami pułkownika Michała Jerzego Wołodyjowskiego i jego przyjaciela Szkota Haslinga Ketlinga oraz ich wielkich miłosci Basi z Jeziorkowskich oraz Krzysi Drohojowskiej. Obaj rycerze, żołnierze, pułkownicy zginęli w Kamieńcu Podolskim. Pan Wołodyjowski pozostawił też cytaty, które do dziś pamiętamy, pełnią więc funkcję „skrzydlatych słów”:

„Kęsim, kęsim, kęsim” (Azja Tuchajbejowicz) – okrzyk oznaczający obietnicę uśmiercenia kogoś poprzez ucięcie głowy, w przenośni: zemszczenia się na kimś, wyrzadzenia mu krzywdy.
„Nic to!” – słowa Michała Wołodyjowskiego do żony Basi, kiedy podjął decyzję o wysadzeniu się wraz z Ketlingiem w twierdzy kamienieckiej, będące prośbą, by pogodziła się z jego śmiercią i mogła żyć dalej. I dziś oznacza to potrzebę pogodzenia się z nieuniknionym.

„Tak zginął Wołodyjowski, Hektor kamieniecki, pierwszy żołnierz Rzeczypospolitej” – słowa oznaczające najwyższą pochwałę.

„Dla Boga, Panie Wołodyjowski! Larum grają! wojna! nieprzyjaciel w granicach! A ty się nie zrywasz? Szabli nie chytasz? Na koń nie siadasz?” – słowa księdza wypowiedziane w czasie pogrzebu Michała Wołodyjowskiego w kolegiacie w Stanisławowie (dziś: Iwano-Frankiwsk). Są wezwaniem do czynu, do działania.

Trzeba jednak stwierdzić, że najpopularniejsza, najlepiej pamiętana i najczęściej używana fraza z Trylogii to słowa wypowiedziane w drugiej jej części Potopie przez pułkownika Andrzeja Kmicica w czasie pojedynku z Michałem Wołodyjowskim: „Kończ waść, wstydu oszczędź!” w uznaniu przewagi rywala. Do dziś bywa stosowana w sytuacji, w której ktoś rozumie swoją niemoc, nieumiejętność, niekompetencję i chce uniknąć dalszego ośmieszania samego siebie.

Ciekawostki
z innych krajów

NADDNIESTRZAŃSKA REPUBLIKA MOŁDAWSKA

W Rybnicy znajduje się największe skupisko osób pochodzenia polskiego w Naddniestrzu (w 2004 roku – 480 osób).

UKRAINA

Na terenach Podola, krainy historycznej zajmującej ważne miejsce w polskiej historii i kulturze, wciąż mieszka wielu Polaków.

Wydarzenia w tekstach kultury i mediach

Kliknij na konkretny tytuł, a przeniesiesz się na stronę z informacjami o nim

Film, serial

  • Pan Wołodyjowski, reż. Jerzy Hoffman, 1969;
  • Przygody Pana Michała, reż. Paweł Komorowski, serial, 13 odcinków, 1969.

Literatura

  • Pan Wołodyjowski, Henryk Sienkiewicz, 1887-88;
  • Król Piast, Józef Ignacy Kraszewski, 1888.

Gry wideo

Jeśli wiesz coś, czego my nie wiemy, daj znam znać

Humor

Jeśli wiesz coś, czego my nie wiemy, daj znam znać

Muzyka

Jeśli wiesz coś, czego my nie wiemy, daj znam znać

Sztuka

Jeśli wiesz coś, czego my nie wiemy, daj znam znać

Inne

Jeśli wiesz coś, czego my nie wiemy, daj znam znać

Ćwiczenia

1. Uzupełnij zdania właściwymi formami liczebników podanych w nawiasach.

Podpowiedź: Populacja Polski w 2020 roku to ponad trzydzieści osiem milionów (38 000 000) obywateli.

2. Uzupełnij słowami z ramki tekst o królu Michale Korybucie Wiśniowieckim.

Dla nikogo ze współczesnych Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu nie było tajemnicą, że młody król nie znał – mówiąc delikatnie – umiaru w jedzeniu i piciu. Owe naganne (a) miały swoje podłoże zapewne w ustawicznych stresach i napięciach, jakim podlegał Wiśniowiecki podczas swego krótkiego panowania; byłby to więc stan zbliżony do współczesnej bulimii. Faktem jest jednak, iż Michał Korybut miał z pewnością (b), niezdrową cerę i poważne dolegliwości gastryczne. Jego (c) nie ułatwiało sytuacji. O tym ostatnim krążyło zresztą mnóstwo anegdot, do których należy często powtarzana opowieść o jednorazowym (d) przez króla przysłanych mu z Gdańska w prezencie tysiąca chińskich jabłek, czyli pomarańczy. Królewskim zdrowiem opiekował się pierwszy lekarz (e): Szwed Wawrzyniec Braun (Braum) oraz inni medycy, też cudzoziemcy. A króla już w czasie konfederacji gołąbskiej (listopad 1672) trapiła (f): oczy świeciły się, oddech był ciężki, co utrudniało mu wytrwanie na długich publicznych obradach. Odtąd król Michał nigdy już nie powrócił do pełni sił. Bezpośrednią przyczyną śmierci króla była chyba perforacja żołądka lub jelit i ogólne (g), natomiast sama choroba nie przedstawia się jasno. Czy mogła to być cukrzyca? Albo jakaś choroba (h)?

3. Przeczytaj tekst o filmie Jerzego Hoffmana Pan Wołodyjowski i odpowiedz na pytania (prawda czy fałsz).

Podpowiedź: Jeśli w tekście nie ma odpowiedzi na pytanie, zostaw puste pole.

4. Obejrzyj plakat Waldemara Świerzego do filmu Pan Wołodyjowski1 i odpowiedz na pytania

Napisz opis fotografii zamku w Kamieńcu Podolskim (120 słów). Użyj słów: twierdza, mury obronne, fosa, baszta, fortyfikacje, gród, brama, most

Opis wyślij swojemu nauczycielowi emailem.

Chcesz wysłać swoje odpowiedzi na maila?

Nagrania

Źródła

P. Derdej, Kamieniec Podolski 1672, Warszawa 2009.

 

J. Fajewski, Buńczuk i koncerz, Poznań 1997.

 

R. Król-Mazur, Miasto trzech nacji. Studia z dziejów Kamieńca Podolskiego w XVIII wieku, Kraków 2008.

 

J. Tazbir, Rzeczpospolita wielu narodów, w: Polska. Losy państwa i narodu, red. M. Grabowski, Warszawa 1992.